Pobudka 5.30 i idziemy zobaczyć codzienny rytuał procesji Buddyjskich mnichów przez Luang Prabang, gdzie otrzymują od mieszkańców jedzenie - głównie sticky rice. Widok przy wschodzącym słońcu setek mnichów robi niesamowite wrażenie.
Po południu "mała" przejażdżka na rowerach (typu: "holenderka" z dużym przebiegiem, wypożyczone za 10000KIP każdy). Miało być po mieście, wyszło 34 km dookoła góry.